nic
Tak, no masz racje.
Ale nigdy nigdy sie przed toba do tego nie przyznam. Ludzie sa slabi czesto i robia rozne rzeczy, gdy da im sie poczucie przewagi, okarze slabosc. Niektorzy sie dowartosciowuja, niektorzy odgrywaja za przeszle krzywdy, inni odkrywaja w sobie sile, jeszcze inni misje pomagania tym slabszym, ah jakze slabszym (na calej rozciaglosci) ode mnie. Poradze sobie z problemem sama. Nie przyznam sie, ze czegos potrzebuje, ze czegos mi brak. Myslisz , ze tobie nie? Trudno ci to przyjac, ok. Ale dopoki tak myslisz, jestes zagrozeniem. Myslisz, ze brak zniknie kiedys na zawsze? Sa tacy uczeni co mowia, ze nie. Ja nie wiem. Moze jak powiem, mimo tego braku nic mi nie brakuje ah eh