isn't truth?
chce pokazac, ze jestem lepsza i gdy mi sie nie udaje, pokazuje ci twoje winy i bledy, slabosci. Kazdy ma swoja racje, bajke, historie. Kazdy. Myslisz, ze sie wkurzasz oburzasz ze swietego powodu. Uwierz mi, ze nie. Pomagasz komus, bo chcesz pomoc sobie w swoim zyciestwie. Czy istnieje bezisteresownosc? chyba jesli ja sobie samemu sie wezmie
...........................;
Cale zycie od tad szukalam cos mojego, cos w co moglabym sie calkiem zaangazowac, cos co by mialo dla mnie jakies znaczenie, indywidualne, bylo by moje i tymlko moje. Wiedzialabym w koncu kim jestem. Czasem jak sie walczy o jakiekolwiek bycie najlepszym, to mi sie wydaje, ze tez chodzi o to. Bo jesli jestes najlepszy to wiesz, ze nie jestes taki jak inni; To samo z byciem najgorszym. Czasem to jest mile, choc chyba jedynie wtedy gdy laczy sie z tzw. miloscia. Bo po to chyba szukam tego mojego by kochac. Mojej pasji, mojego powolania?, mojej prawdy, mojego chlopaka. Moje moje moje. wszystko jest dosc egoistyczne. Szukam siebie, w innym. Bo w sobie czuje pustke. Cos z czym sie chce zidentyfikowac. kim ja jestem, mi sie wydaje, ze mnie nie ma, ze wykonuje tylko sugestie i tyle. Wiem, ze moze jak sie kocha to sie wie kim jest (moze o to chodzi, boze jak ja to plasko rozumialam), wiesz na czym ci zalezy, i wlasnie to cie konstruuje. Jesli juz znajduje to co moje, prawdziwie, nie chce nikomu tego oddac. Nikomu!!! To jest wlasnie ten wlasnie ten rytm, jestes w komunni, jestes polaczona z czyms, kims? Jestescie jedno itd. To wszystko w psychoanalizie podciagaja pod chec czlowieka, dziecka do jednosci z matka. Chec, o ktorej sie zapomnialo , wycielo, bo niemozliwa. Nie ta matka, ktora sie teraz widzi, chodzi o jakies wspomnienie troche jakby z innego swiata. Ale co zrobic, zrezygnowac z jednosci z czyms "swoim"? mh a moze potrafiec mimo wszystko z tego rezygnowac, bo TO jest MI potrzebne do zycia, nie innym. tylko sie kurwa nad soba rozczulam, placze kurwa nad soba, nienawidze swojego zachowania, nienawidze siebie w takim momencie, ludzi tez nienawidze. Ale ktos mi powiedzial, zeby nie robic tego tak bez sensu, zeby sie dowiedziec dlaczego, co. Jestem kurwa malym dzieckiem, ktore nigdy nie doroslo. potrafile niezle udawac dorosla, ze az dorosli sa pod wrazeniem, ale tym gorzej. Co zrobic, zeby trzymac sie prawdy, zeby nie klamac, fuck
.............................;zawsze to nie to. ok, moze chodzi o wysilek. Sama musze podjac decyzje..........................Bo przeciez tylko o to chodzi, kazdy chce jakos sie tu odnalesc, radzic sobie i znalesc wlasne miejsce, szczescie................................