Nie chce pocieszenia, nie chce nadrabiania czyms innym, ja chce wlasnie to. Moge rozejrzec sie po znajomych i czmychnac, powiedziec, ze w sumie nie jest ze mna tak zle, ale kurwa nie o to chodzi. Ja chce prawdy, cokolwiek to znaczy, wszystkich jej pieprzonych odcieni. Wracam z baru uuuuuuu. Jutro spotkam sie z E, jakos zlapal mnie na gg, bo mu sie nudzilo. Wiec bedzie nudzacy spacerek. Byc moze wsztsko spieprze? Nie wiem, w kazdym razie , zamierzam byc w miare soba itd. Moze sie czegos naucze, jak zwykle na bledach.
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Dodaj komentarz