niedookreslone prawie sprawy
Najtrudniej trzymac sie prawdy. Ze wcale nie jest najgorzej, ale tez nie jest i bardzo dobrze. Ze wcale to co byo calkiemmmmmmmmmmmmm ciemne z drugiej strony ma swoja jasna strone. Ze to co bylo taaaaaaaaaaakie zle gdy spojrzec na to inaczej, z drugiej, trzeciej, osmej strony wydaje sie tak rozne, tak nieokreslone, tak nie latwo dajace sie skreslic lub wbic w laurke. W tym wszystkim rozroniac rozne smaki, zapachy, cele, pragnienia, checi, i do cholery to co moze najtrudniejsze do przyjecia, zmiany. tyle, ze oczywiscie chodzi o te zmiany z dobrego na zle, lub z w miare dobrego i znanego na niewiadome. W tym wszystkim wyznaczyc/uwierzyc(?) pewne proste, ciagle, nieskonczone? Wokol nich caly swiat, ja, inni, ty, on, ona, oni, wy, caly swiat z drzewami wlacznie:)
Dodaj komentarz