messages
Co sie dzieje? upodabniam sie do spoleczenstwa, w ulamku sekundy mam ten sama mysl, ruch co ktos, nieswiadomie to robie, bo lapie sie po fakcie. Moze chce rozmawiac tym samym jezykiem?
lapie sie na tanie chwyty, na usmiech skrajnie nieszczery, o co chodzi?
nie wytrzymuje, potrzebuje, az tak kontaktu? wysylamy informacje, nie wiedzac i wiedzac
prosze niech ktos mi powie o co tu chodzi, dlaczego znikam? chce zniknac, nie widze mozliwosci bycia soba, bo mnie nie ma, sa tylko jakies kopie tego co wokol, nie rozumie, narzekam to nie dobrze,
gdy patrze na niego oczy nie potrafia powstrzymac sie od ucieczki, trzymam je prosto, ale przez to widac wysilek i napiecie, ktorego tez nie chce, w koncu dostane rotsrzelenia galek ocznych.
gdy potrafie, nie wiem jak mozliwe jest to skonczyc, moze nie chce, chce zawsze tak byc, wtedy cos poza wie o tym, ze trzeba nauczyc sie konca i jak nie rece, to glos, wszystko inne niz oczy probuje wyczarowac sytuacje, ktora mnie zmusi do oderwania wzroku, noga znalazla nierownosci w drodze, zeby sie o nie podknac. Rostrzeleni, rozproszenie, rozwalenie, nic spojnego, to czuje,
Dodaj komentarz